środa, 23 listopada 2016

Rozdział 26 "Nowa płyta"

                                                                           #tydzień później#
Briana już się do nas przeprowadziła. Oczywiście nie obyło się bez plotek przez paparazzi, którzy śledzą każdy nasz krok. Cały świat obiegła informacja o tym, że mam dzieci. Nikt z zewnątrz nie wie, że ich ojcem jest Louis. Na razie tak będzie najlepiej. 
Mieszkanie z Brianą nie jest takie złe. Myślałam, że będzie się kleiła do Lou, a ona tratuje go jak kolege. Swoją drogą jest całkiem sympatyczna. 
Zdążyłam się spotkać z Eleanor. Louis o tym nie wie i lepiej żeby tak zostało. Jedyny kto o tym wie to Lottie. Nawet Vici tego nie mówiłam. 
No i news. Vici spotyka się z Niallem! Jestem z tego taka szczęśliwa. Wiadome było, że od razu wpadli sobie w oko. Mam nadzieję, że ten związek przetrwa jak najdłużej.
Ja całymi dniami zajmowałam się Rose i Nathanem. Jak jedno się uspokoiło to drugie zaczęło płakać. Gdyby nie Briana, Vici i Lottie to bym zwariowała. Louis razem z chłopakami całymi dniami siedzą w studiu i nagrywają nową płytę. Jestem przez to trochę zła. No, bo wstają o 5 rano, o 6 jadą do studia i o 1 w nocy wracają. Czuję się jakbym nie miała Louisa. W końcu 4 godziny to mało.  W czasie gdy dziewczyny zajmowały się Nathanem i Rose ja poszłam sie przebrać. Zdecydowałam się założyć czarne rurki, brązowy sweter i czarne botki. Dobrałam do tego jeszcze czarną torebkę, pomalowałam się i uczesałam.
Ubrałam moje maleństwa i włożyłam ich do wózka.
Galeria nie była daleko więc zdecydowałyśmy się przejść.
************
Zakupy mnie wykończyły. Szczególnie część, gdy Rose i Nathan się obudzili, oraz kiedy musiałyśmy opieprzyć paparazzi.
Dzisiaj chłopaki wrócili o 7 wieczorem. Wreszcie mogłam się przytulić do mojego misiaczka. 
Kiedy wykąpaliśmy razem z Louisem nasze dzieci i położyliśmy je spać mogliśmy spokojnie siąść z resztą w salonie przed telewizorem. Kanał muzyczny. 
Kuzynka Nialla Horana z One direction widziana była dzisiaj w centrum handlowym wraz z Perrie Edwards, Lottie Tomlinson, Brianą Jungwirth, nieznaną nam czerwonowłosą pięknością i dziećmi. Gdy zostali przyłapani przez fotoreporterów rozpętała się burza. Każda z dziewczyn zaczęła krzyczeć i wyzywać wszystkich, którzy robili im zdjęcia. Takiego skandalu dawno nie było! To nie wszystko! Briana Jungwirth kochanka Louisa Tomlinsona jest w ciąży! Czyżby dlatego wprowadziła się do jego domu? Będziemy informować was na bieżąco!
-Co to kurwa miało być?-spytał wściekły Louis.
-Poszłyśmy do centrum handlowego, a tam napadli na nas paparazzi.Nasze dzieci zaczęły płakać. Miałam tam stać i się modlić?-spytałam.
-Po chuja wychodziłaś z tego jebanego domu?! 
-A co?! Mam siedzieć całymi dniami w domu? 
-Masz dzieci do chuja pana! 
-Nie Louis! Mamy dzieci! Ale ty najwidoczniej masz nas w dupie! Masz w dupie to, że śpię po 2 godziny, bo dzieci potrzebują kogoś 24 h na dobę! Gdyby nie dziewczyny już  dawno bym wykitowała! Rozumiem, że nagrywacie nową płytę, ale rodzina do cholery też jest ważna! Spróbuj poświęcić nam trochę czasu! -po moich policzkach płynęły łzy.
-Jak ci coś nie pasuje to zawsze możemy zerwać!
-A więc tak? Do tego dążysz? 
-Ness...Ja..
-Więc proszę bardzo! Z nami koniec! Od dzisiaj jedyne co nas łączy to dzieci-powiedziałam i z płaczem wybiegłam z salonu. 
Pobiegłam do naszego pokoju i zaczęłam pakować moje rzeczy. Po 2 godzinach byłam z powrotem w moim starym pokoju. 
Nie wierzę, że znowu dałam się nabrać. Poszłam nakarmić dzieci i kiedy usnęły przyszłam z powrotem do siebie. Zamknęłam się w łazience i wyciągnęłam moją starą znajomą. Chwile się wahałam, ale gdy zrobiłam pierwsze cięcie na nadgarstku wszystkie zmartwienia minęły. Po moich policzkach płynęły łzy, ale ja robiłam kolejne ślady na rękach.
Kiedy zaczęło mi się robić słabo włożyłam ręce pod zimną wodę. Kiedy krew nie płynęła tak jak wcześniej zabandarzowałam ręce i wyszłam z łazienki. Nie miałam na nic siły. 
Zasnęłam.